- Działania aeroklubu zamieniły nasze życie w piekło - przekonują mieszkający w pobliżu lotniska autorzy petycji, którzy skarżą się m.in. na hałas i latające nad domami samoloty. Siedem miesięcy po złożeniu pisma doczekali się odpowiedzi od prezydenta Elbląga.
Ludzie są narażeni na hałas, szkodliwość rozpylanych spalin, niebezpieczne sytuacje i złośliwe zachowania niektórych pilotów - wynika z petycji mieszkańców elbląskiej dzielnicy Nowe Pole.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.