Pani Urszula usłyszała, że wygrała drogi sprzęt i wczasy w Zakopanem, a zaraz potem podsunięto jej do podpisania umowę na zakup towaru za blisko 9 tys. zł. Sąd uniewinnił jednego z oskarżonych wcześniej mężczyzn.
Policjanci z Elbląga prowadzą sprawę wyłudzenia pieniędzy od seniorki. Oszustka zadzwoniła do seniorki, podała się za policjantkę i poinformowała, że zajmuje się sprawami oszustw bankowych. Policjanci ujawniają mechanizm działania przestępców.
600 zł kosztowała rezerwacja maltańczyka, znalezionego na jednym z portali ogłoszeniowych. Odbiór psa miał nastąpić pod adresem "hodowli", której wcale nie było.
Mieszkanka powiatu elbląskiego chciała zainwestować w kryptowaluty, ale padła ofiarą oszustów, którzy podawali się za brokerów finansowych. Kobieta straciła 390 tys. zł, a okoliczności oszustwa wyjaśnia policja.
Przyszła pomóc starszej kobiecie wypełnić wniosek o dopłatę do węgla. Wzięła za to 200 zł. Elbląska policja ostrzega, bo takich sytuacji może być więcej.
Oszuści najpierw podali się za biuro obsługi klienta, a później za funkcjonariuszy komendy policji z Warszawy. W konsekwencji 43-letni mieszkaniec Elbląga stracił ponad 130 tys. zł.
Mężczyzna oddał pieniądze zapakowane w reklamówkę oszustowi, który przyszedł do jego mieszkania. Pieniądze miały być przeznaczone na kaucję, by bliska mu osoba nie poszła do więzienia za spowodowanie wypadku.
Mężczyznę, który odebrał pieniądze i kosztowności od kobiety, nagrał monitoring. Funkcjonariusze proszą o pomoc w identyfikacji.
Elblążanie otrzymują z nieznanych numerów informacje dotyczące zaległości w opłacaniu rachunków za energię elektryczną. Pod wiadomością znajduje się link do opłacenia zaległości. Policja: To oszustwo.
Złodzieje wykorzystują kolejne sposoby na kradzież pieniędzy. "Te próby często kończą się pozyskaniem pieniędzy lub uzyskaniem dostępu do bankowości internetowej i w konsekwencji kradzieżą pieniędzy" - ostrzega policja.
Warmińsko-mazurski oddział NFZ w Olsztynie, do którego należą elblążanie, ostrzega przed fałszywą stroną internetową.
Mieszkanka Elbląga uwierzyła oszustowi podającemu się za pracownika banku i zainstalowała na swoim telefonie aplikację umożliwiającą zdalny dostęp do konta. Kobieta straciła blisko 22 tys. zł.
Kobiecie oszust przedstawił się jako porucznik CBŚ. Ona przekazała mu pieniądze i kosztowności o wartości ponad 200 tys. zł.
Mieszkaniec Elbląga dostał na portalu społecznościowym prośbę od "żony" o podanie kodu Blik. Jak się okazało, odbiorcą był ktoś inny.
70-letnia elblążanka padła ofiarą internetowego oszusta. Mężczyzna zaczepił ją na komunikatorze internetowym, podając się za jemeńskiego lekarza. Po roku regularnych konwersacji poprosił o "pomoc w postaci przelewu".
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.